Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian. – Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę? – Oczywiście, babciu. Zaraz zapali się zielone światło… – Na zielonym to se sama przejdę! Wnuk mówi do dziadka. – Kiedyś to mieliście źle. Nie było Internetu, komórek, czatu ani Gadu-Gadu… Jak Ty babcię poznałeś? – No, jak nie było? Wszystko było – odpowiada dziadek. – Nie rozumiem – mówi wnuczek. – No, przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły, to ja stałem na czatach, wychodziłem z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka, to Ciebie i Twojego ojca nie byłoby na świecie. Dwóch starszych, zaprzyjaźnionych od lat, dziadków wybrało się na spacer do parku. Jeden z nich znalazł lusterko, przegląda się w nim i przegląda. W końcu mówi: – Popatrz. Widzę tu znajomą twarz, ale nie mogę sobie przypomnieć, skąd ja tego faceta znam. Drugi dziadek zabiera lusterko, zagląda do niego i wybucha śmiechem: – Co ty Staszek! Mni