Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

JAN KASPROWICZ - KSIĘGA UBGICH (1) cały tekst

Obraz
  Witajcie, kochane góry, O, witaj, droga ma rzeko! I oto znów jestem z wami, A byłem tak daleko! Dzielili mnie od was ludzie, Wrzaskliwy rozgwar miasta, I owa śmieszna cierpliwość, Co z wyrzeczenia wyrasta. Oddalne to są przestrzenie, Pustkowia, bezpłodne głusze, Przerywa je tylko tęsknota, Co ku wam pędzi duszę. I ona mnie wreszcie przygnała, Że widzę was oko w oko, że słyszę jak szumisz ty wodo, Szeroko i głęboko . Tak! Chodzę i patrzę i słucham — O jakżeż tu miło! jak miło! — I śledzę, czy coś się tu może Od kiedyś nie zmieniło? Nic, jeno w chacie przydrożnej Zmarł mój przyjaciel leciwy I uschły dwie wierzby nad rowem, Strażniczki wiosennej niwy. A za to świeżem się liściem Pokryły nasze jesiony I jaskry się złocą w trawie Zielonej, niepokoszonej. A za to płyną od pola Twórcze podmuchy wieczności, Co śmierć na życie przetwarza I ścieżki myśli mych prości. Witajcie, kochane góry, O, witaj, droga ma rzeko! I ot

JAN KASPROWICZ - A KIEDY ZMARTWYCHPOWSTAŁ - cały tekst

Obraz
A kiedy zmartwychpowstał, Rzekł uczniom i apostołom: Radujcie się razem ze mną, Wieść wam przynoszę wesołą. Rozwarłem piekielne bramy, Życie-m uwolnił od męki, Słoneczność spływa po świecie Z mojej wszechmocnej ręki...   A Marya z Magdali, usłyszawszy te słowa, rzekła: Zbawiłeś mnie, Panie, od grzechu, Do krzyża przygwożdżony — Niczegom już nie pragnęła, Prócz Twej cierniowej korony. Nie znałam większej słodyczy, Wonniejszej nie znałam woni Nad krew z Twojego boku, Nad krew z Twej świętej skroni. Dzisiaj, gdy patrzę w Twe lice, Skąpane w wiosennem złocie, Cierpienia chęć mnie opuszcza, A skrzydła rosną tęsknocie. Chciałabym szeptem trawy, Która kiełkuje z pod ziemi, Opiewać nieśmiertelność Ustami dziękczynnemi. Chciałabym puchem kwiecia, Obsypującym czereśnie, Żywot uwielbiać wieczysty, Niezmilkłe nucić mu pieśnie. Chciałabym lotem jaskółki, Przybywającej z za morza, Wznieść się w Twój Raj objawiony, Gdzie władnie żądza-li boża. Zba

JAN KASPROWICZ - BŁOGOSŁAWIENI - tekst

Obraz
Błogosławieni, którzy w czasie gromów Nie utracili równowagi ducha Którym na widok spustoszeń i złomów Nie płynie z serca pieśń rozpaczy głucha Którzy wśród nocy nieprzebytych cieni Nie tracą wiary w blask rannych promieni: Błogosławieni! Błogosławieni, albowiem ich męstwo Wielkiego gmachu wrota im otworzy, Gdzie razem z Chwałą króluje Zwycięstwo - Bez twardych kajdan, tak bez tych obroży, Które na ziemi noszą upodleni... Ten raj się tylko dla silnych zieleni: Błogosławieni! Błogosławieni, albowiem ich syny Będą sprzątali ich ziaren owoce; I wśród zmartwychwstań porannej godziny, Gdy złote słońce blaskiem zamigoce, W głos zawołają, duchem podniesieni: Za ojców sprawą szczęście nam się pleni — Błogosławieni! Foto: własne - Morawski Kras

STANISŁAW RYSZARD DOBROWOLSKI - BYĆ MOŻE...- tekst

Obraz
Być może gdzie indziej są ziemie piękniejsze I noce gwiaździstsze i ranki jaśniejsze Być może bujniejsza zieleńsza jest zieleń I ptaki w gałęziach śpiewają weselej. Być może gdzie indziej... lecz sercu jest droższa piosenka nad Wisłą i piasek Mazowsza   Są zmierzchy na fiordach i cienie piramid I zorze polarne i sen pod palmami Stubarwne motyle, baśniowe ogrody I miasta w ogrodach cudownej urody Być może gdzie indziej... lecz sercu jest droższa Piosenka nad Wisłą i piasek Mazowsza   Być może być może, że wszystko gdzieś lepsze I ptaki i gwiazdy i śpiew i powietrze Że były gdzieś nawet szczęśliwsze narody I drzewa wdzięczniejsze od wierzby u wody Być może gdzie indziej...lecz sercu jest droższa Piosenka nad Wisłą i piasek Mazowsza Foto: własne - Inwałd      

FRANCISZEK KARPIŃSKI - WSZYSTKIE NASZE DZIENNE SPRAWY (PIEŚŃ WIECZORNA) - tekst

Obraz
Wszystkie nasze dzienne sprawy Przyjm litośnie, Boże prawy! A gdy będziem zasypiali, Niech Cię nawet sen nasz chwali. Twoje oczy obrócone Dzień i noc patrzą w tę stronę, Gdzie niedołężność człowieka Twojego ratunku czeka. Odwracaj nocne przygody, Od wszelakiej broń nas szkody, Miej nas wiecznie w Twojej pieczy, Stróżu i Sędzio człowieczy! Foto: własne - Ołomuniec

FRANCISZEK KARPIŃSKI - PIEŚŃ PORANNA - tekst

Obraz
Kiedy ranne wstają zorze, Tobie ziemia, Tobie morze, Tobie śpiewa żywioł wszelki, Bądź pochwalon, Boże wielki! A człowiek, który bez miary Obsypany Twemi dary, Coś go stworzył i ocalił, A czemużby Cię nie chwalił? Ledwie oczy przetrzeć zdołam, Wnet do mego Pana wołam. Do mego Boga na niebie, I szukam go koło siebie. Wielu snem śmierci upadli, Co się wczora spać pokładli: My się jeszcze obudzili, Byśmy Cię, Boże, chwalili! (1798 r.) Foto: własne - Szyb kopalni "Guido" w Zabrzu

FRANCISZEK KARPIŃSKI - PIEŚŃ PODCZAS PRACY W POLU - test

Obraz
Boże, z Twoich rąk żyjemy, Choć na ziemi pracujemy! Z Ciebie plenność miewa rola, My zbieramy z Twego pola. Wszystko Cię, mój Boże, chwali! Aleśmy i to poznali, Że najmilszą Ci się zdała Pracującej ręki chwała. Co rządzisz ziemią i Niebem, Opatrz dzieci Twoje chlebem, Ty nam daj urodzaj złoty, My ci dajem trud i poty. Kiedyś przyjdziem na godzinę, Gdy kończąc ziemską gościnę, Z Łazarzem, po naszym zgonie, Odpoczniemy na Twem łonie. Foto: własne